8 najbardziej romantycznych scen filmowych

Foto: 10 Star/Pexels
Walentynki można obchodzić albo nie, ale każda okazja jest dobra, żeby trochę pocelebrować miłość. Pozostając w romantycznym nastroju, wybraliśmy dla was 8 scen filmowych, które uważane są za najbardziej romantyczne. Nie zabrakło również polskiego akcentu – bo Polacy nie gęsi i też pięknie kochają!
8. „Titanic” – lot nad Atlantykiem
On biedny, ona z dobrego domu, poznali się na pokładzie legendarnego transatlantyku, co – jak wiadomo – nie zwiastowało happy endu. Zanim jednak nadeszło nieuniknione, zdążyli się w sobie zakochać i przeżyć uczucie, którego niektórym nie udaje się doświadczyć nawet w znacznie bardziej sprzyjających okolicznościach.
W szalenie romantycznej scenie, która na stałe zapisała się w historii światowej kinematografii, grający Jacka Leonardo DiCaprio obejmuje Rose (w tej roli Kate Winslet) stojącą na dziobie statku. Para ma wrażenie, jakby leciała nad oceanem, a dopełnieniem tego wzruszającego obrazka są: zachód słońca oraz chwytająca za serce muzyka Jamesa Hornera.
» Wiesz, która scena z klasycznych animacji Disneya została uznana za najbardziej wzruszającą? Przeczytasz o tym w naszej recenzji najnowszej wersji kultowego „Króla Lwa”!
7. „Casablanca” – rozstanie kochanków
Rick Blaine (Humphrey Bogart) to właściciel nocnego klubu, który niespodziewanie spotyka swoją dawną miłość Ilsę Lund (Ingrid Bergman). Rzecz dzieje się w czasie II wojny światowej, a główny bohater staje przed dylematem, co wybrać: miłość czy walkę w słusznej sprawie.
Amerykański melodramat uchodzi za symbol romantyzmu w kinie. My wybraliśmy scenę, która porusza najbardziej – pożegnanie kochanków na lotnisku.
» „Casablanca” to klasyka kina. A czy znasz klasykę literatury, czyli 7 książek, która powinna mieć na półce każda dojrzała kobieta?
6. „Dirty Dancing” – taniec finałowy
Johnny Castle (grany przez niezapomnianego Patricka Swayze) to dla wielu ideał: przystojny, charyzmatyczny, odważny i do tego jak tańczy! Nic dziwnego, że zawrócił w głowie nastoletniej, zahukanej dziewczynie nazywanej przez bliskich pieszczotliwie „Baby” (Jennifer Grey). Ich romans wybuchł w luksusowym, ale trochę już sfatygowanym rodzinnym ośrodku wypoczynkowym – i prawie zmiótł go swoim impetem z powierzchni ziemi.
Najbardziej romantyczna jest ostatnia scena, kiedy to Johnny na oczach wszystkich zgromadzonych gości i dyrekcji hotelu porywa „Baby” do gorącego tańca. Oscar dla najlepszej piosenki dla towarzyszącego ich tanecznym popisom hitu „(I’ve Had) The Time of My Life” w pełni zasłużony!
» Chcesz poznać więcej ciekawostek na temat kultowego filmu „Dirty Dancing”? Kliknij i czytaj TUTAJ!
5. „Przeminęło z wiatrem” – „nawrócenie” Scarlett
To podobno jeden z tych nielicznych filmów, który okazał się lepszy od swojego książkowego pierwowzoru. Bez wątpienia ogromna w tym zasługa pięknej Vivien Leigh oraz zabójczo przystojnego Clarka Gable’a, którzy wcielili się w postaci kapryśnej Scarlett O’Hary i intrygującego Rhetta Butlera. Wprawdzie Scarlett przez cały czas wmawia sobie i innym, że kocha niejakiego Ashleya Wilkesa, ale Rhett (razem z nami, widzami!) dobrze wie, co tak naprawdę dzieje się w jej sercu. Dramatyzmu całej intrydze dodają burzliwe okoliczności, w jakich przyszło żyć naszym bohaterom. Akcja melodramatu rozgrywa się bowiem podczas wojny secesyjnej.
W pamięć zapada najbardziej jedna z ostatnich scen filmu, kiedy to Scarlett uświadamia sobie w końcu, kogo tak naprawdę darzyła od zawsze milością. Jej dramatyczna pogoń za Rhettem po schodach oraz rozpacz, w jaką wpada, skruszą nawet najbardziej zatwardziałe serce!
» „Przeminęło z wiatrem” to jeden z tych filmów, które można oglądać na okrągło! Szczególnie z przyjaciółkami… Poznaj 5 innych wyjątkowych filmów, które warto obejrzeć w babskim gronie!
4. „Pretty Woman” – rycerz w białej limuzynie
Współczesna baśń o Kopciuszku: nieprzyzwoicie bogaty biznesmen Edward Lewis (Richard Gere) spotyka pewnego dnia pyskatą prostytutkę Vivian Ward (Julia Roberts). Początkowo wydaje się, że tych dwoje więcej dzieli, niż łączy, a układ między nimi to tylko interes, z którego oboje planują wynieść dla siebie jakąś korzyść. Z czasem jednak okazuje się, że pasują do siebie bardziej, niż odważyliby się kiedykolwiek przyznać.
Vivien ma romantyczną duszę. Marzy o rycerzu na białym koniu, który wyrwie ją z horroru codzienności. Doczekuje się go… w uwspółcześnionej wersji! Finałowa scena, kiedy Edward podjeżdża pod skromny dom Vivien luksusową limuzyną, wymachując bukietem kwiatów, to miłość i lukier w czystej postaci. Zwłaszcza, że całą scenę poprzedza kilka ujęć w muzycznej oprawie przeboju Roxette „It Must Have Been Love”.
» Lubisz ciekawe zestawienia? Kliknij i poznaj naszą listę 15 największych polskich przebojów lat 80-tych!
3. „Uwierz w ducha” – zbliżenie przy garncarskim kole
Molly i Sam (w tych rolach młodziutka Demi Moore i ponownie na naszej liście Patrick Swayze) to para zakochanych planujących wspólną przyszłość. Wszystko przerywa nagła śmierć Sama, który ginie z rąk przypadkowego złodzieja. Zostaje jednak na ziemi pod postacią ducha, który musi doprowadzić do końca kilka spraw.
Nie święci garnki lepią, tylko… zakochani! Najbardziej romantyczna scena z melodramatu „Uwierz w ducha” to tym razem wcale nie finał, a jedno z pierwszych ujęć w filmie. Patrick Swayze i Demi Moore muskający zmysłowo dłońmi glinę (a później samych siebie!) to obraz, który na zawsze będzie się kojarzył z tą produkcją. I znów nie obeszło się bez akompaniamentu kultowego przeboju. Tym razem było to „Unchained Melody”.
2. „Noce i dnie” – Toliboski w nenufarach
Adaptacja powieści Marii Dąbrowskiej w reżyserii Jerzego Antczaka. Saga opowiada o losach dwóch pokoleń rodziny Niechciców na tle zaborów na przełomie XIX i XX wieku. Krytycy, jak to krytycy – podeszli do tematu bardzo sceptycznie, ale publiczność przyjęła produkcję z wielkim entuzjazmem i w efekcie film otrzymał również wiele prestiżowych nagród.
Romantyczna scena z „Nocy i dni” przedstawia Karola Strasburgera w roli pana Toliboskiego, który w pełnym, bardzo eleganckim rynsztunku wchodzi do stawu, żeby nazrywać nenufarów dla granej przez Jadwigę Barańską Barbary.
» Interesują cię ciekawostki ze świata show biznesu? Poznaj 10 nieznanych faktów na temat serialu „07 zgłoś się”!
1. „Potop” – wyznanie w kościele
Spektakularna ekranizacja powieści Henryka Sienkiewicza w doborowej obsadzie. Daniel Olbrychski wciela się w postać Andrzeja Kmicica, okrytego hańbą chorążego, który pod zmienionym nazwiskiem próbuje naprawić wyrządzone krzywdy i odzyskać honor.
Ostatnia pozycja na naszej liście i znów ostatnia scena w filmie. Reakcja Oleńki (Małgorzata Braunek), która po odsłuchaniu w kościele zasług swojego wyklętego ukochanego wyznaje: „Jędruś! Ran twoich nie godnam całować!” to najpiękniejsza puenta naszego zestawienia!
Zgadzasz się z naszym wyborem? A może masz swoje ulubione sceny filmowe? Chętnie poznamy twoje typy!
„Titanica” bym nie dała, reszta może być, a z miejscem 1. zgadzam się w 100%! Zawsze się przy tym wzruszam, mój mąż to Andrzej, często mówię na niego Jędruś 😉