(Naga) kobieta jest jak wino

recenzja dziewczyny z kalendarza

Foto: Photofunia

Widziałaś już „Dziewczyny z kalendarza”? To nie jest nowy film, w tym roku minie 16 lat od jego premiery, więc możesz już go znać. A jeśli nie oglądałaś, to może przynajmniej słyszałaś? Swego czasu było o nim głośno, a i teraz, gdy streszcza się pobieżnie jego fabułę, wywołuje ona niemałe kontrowersje.

A jeśli nie oglądałaś i nie słyszałaś, to koniecznie obejrzyj. Zwłaszcza jeśli nie wiesz, co oglądać z przyjaciółkami w piątkowy lub sobotni wieczór. Najpierw jednak przeczytaj, co mam do powiedzenia o tym jednym z najpiękniejszych, najodważniejszych, najzabawniejszych i najbardziej wzruszających filmów o dojrzałych kobietach, jaki kiedykolwiek nakręcono!

Golizna sposobem na nudę i… działalność charytatywną?

Annie Clarke i Chris Harper to przyjaciółki mieszkające w małym, prowincjonalnym mieście w brytyjskim hrabstwie Yorkshire. Życie płynie tam niespiesznie, bezstresowo, żeby nie powiedzieć – nudno. Dla zabicia czasu uczęszczają na spotkania kobiet pod szyldem Women’s Institutes, które łudząco przypominają nasze swojskie zebrania kół gospodyń wiejskich.

Na klubowych spotkaniach dojrzałe panie uczą się, jak uprawiać brokuł albo dziergać makatki, co dla jednych oczywiście może być szalenie ekscytującą rozrywką, a dla innych – w tym dla naszych bohaterek – jest równie porywające, jak obserwacja posuwistego ruchu ślimaka po liściu sałaty.

» Co jeszcze można obejrzeć podczas wieczoru filmowego z przyjaciółkami? Polecamy melodramat „Daleko od nieba” z rewelacyjną rolą Julianne Moore!

Sielskie życie przyjaciółek, a także ich bliskich i sąsiadów, zakłóca nagła choroba i śmierć ukochanego męża Annie. John umiera na białaczkę, a jego odejście jest dla naszych dziewczyn bodźcem do działania. Postanawiają bowiem sfinansować zakup sofy do szpitala, w którym leczył się John. Problem jednak polega na tym, że nie mają na to funduszy. I wtedy odważna i bezkompromisowa Chris wpada na szalony pomysł: zachęcona fascynacją dorastającego syna (a także choćby miejscowego mechanika) magazynami i kalendarzami z nagimi kobietami postanawia wydać podobny, w którym do zdjęć pozować będzie ona sama oraz jej koleżanki w wieku 50 plus!

Nie od dziś wiadomo, że golizna dobrze się sprzedaje. Skoro więc nie brakuje amatorów publikacji z plastikowymi lalami wyginającymi się w dziwacznych sceneriach, muszą się również znaleźć wielbiciele kobiet z krwi i kości ubranych jedynie w rozbrajający uśmiech!

Mimo początkowych trudności udaje się namówić wszystkie panie do współpracy, znaleźć odpowiedniego fotografika i doprowadzić kontrowersyjny projekt do końca. Swoją drogą, praca przy sesjach zdjęciowych to jedne z najzabawniejszych scen w filmie – i to już począwszy od losowania, która z pań ma zrzucić ciuszki jako pierwsza!

dziewczyny z kalendarza kadrFoto: Bill Strain, licencja Creative Commons Uznanie autorstwa 2.0 Ogólny (zdjęcie przycięte)

Przedsięwzięcie okazuje się sukcesem wydawniczym, Annie i Chris zdobywają popularność, a także dowiadują się sporo o sobie. I choć z reguły jest zabawnie i naprawdę przeuroczo, choćby wtedy, gdy panie próbują przełamać wstyd – i to zarówno swój własny, jak i fotografa (!) – nie brakuje również gorzkich momentów prawdy. Bo takie przecież jest życie.

» Warto dążyć do celu i realizować swoje plany – nawet jeśli trzeba za to zapłacić wysoką cenę. Znasz już film „Nigdy nie jest za późno”?

Nagie pięćdziesiąt plus w życiu i na ekranie

Reżyserem „Dziewczyn z kalendarza” jest Brytyjczyk, Nigel Cole. W rolach głównych wystąpiły jedne z najwybitniejszych dojrzałych brytyjskich aktorek naszych czasów: Helen Mirren, Julie Walters i Linda Bassett.

helen mirren dziewczyny z kalendarzaHelen Mirren (Foto: Gage Skidmore, licencja Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0)

Myli się jednak ten, kto myśli, że takie historie zdarzają się tylko w filmach – i to takich, w których grają atrakcyjne, zadbane, bogate aktorki, nad którymi pracuje sztab specjalistów, dzięki czemu w każdej sytuacji prezentują się nienagannie! Historia przedstawiona w „Dziewczynach z kalendarza” wydarzyła się naprawdę!

Choć niektóre wątki zostały z różnych względów zmienione, główna oś filmu jest wierna swojemu pierwowzorowi. Kalendarz z nagimi dojrzałymi naprawdę został wydany i naprawdę odniósł olbrzymi sukces.

Chris i Annie w rzeczywistości nazywały się Tricia Stewart i Angela Baker, które, tak jak filmowe bohaterki, przyjaźniły się, przeżyły tragedię związaną z chorobą męża jednej z nich i postanowiły wydać kontrowersyjny kalendarz, żeby zebrać pieniądze na szczytny cel. Skrzyknęły koleżanki w wieku od 45 do 65 lat, rozebrały się i pokazały to, co miały najlepszego… A właściwie pokazały wszystko jak leci.

Prawdziwy kalendarz wydano w 1999 roku, a nam pozostaje jedynie zazdrościć wszystkim tym, którym udało się go kupić!

» Lubisz nastrojowe filmy o niezwykłych ludziach? Koniecznie przeczytaj o komedii biograficznej „Boska Florence”, w której Meryl Streep wcieliła się w postać słynnej śpiewaczki, która… nie umiała za grosz śpiewać!

Naga prawda o kobietach

Prawda ta jest taka, że jesteśmy jak wino – im starsze, tym lepsze. Naprawdę! Z wiekiem stajemy się bardziej pewne siebie, zdystansowane, spokojniejsze i odważniejsze. A przy tym nie tracimy nic z naszej wcześniejszej kreatywności, delikatności, otwartości i gotowości do zmieniania świata.

John, mąż jednej z głównych bohaterek, napisał: „Kwiaty w Yorkshire są jak kobiety z Yorkshire: każdy kolejny etap ich życia jest piękniejszy od poprzedniego, a ostatni jest najcudowniejszy.”

Co jednak, jeśli wcale się tak nie postrzegamy? Co, jeśli uważamy, że takie nie jesteśmy? Cóż, musimy nauczyć się tak na siebie patrzeć. Musimy uwierzyć. Obejrzenie „Dziewczyn z kalendarza” będzie świetnym początkiem naszej wewnętrznej metamorfozy.

okladka dvd dziewczyny z kalendarza„Dziewczyny z kalendarza” („Calendar Girls”)
komedia. Wielka Brytania, USA, 2003
Reżyseria: Nigel Cole
Obsada: Helen Mirren, Julie Walters, John Alderton
Premiera DVD: 20 sierpnia 2010
Z kim obejrzeć: z koleżanką, która nie wierzy w siebie
Ocena:
ocena 5 na 5

Zobacz zwiastun:

Podjęłybyście wyzwanie Chris, gdyby przyświecał mu szczytny cel? Odważyłybyście się na taką sesję?

To też może cię zainteresować:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *