Jak dbać o stopy latem? 5 grzechów, przez które twoje stopy cierpią (i kiepsko wyglądają)
Jak zadbać o stopy latem? Jak je pielęgnować i czego unikać, żeby wyglądały pięknie na plaży i w sandałach?
Umówmy się – nawet najmodniejsze obuwie i najbardziej wyszukany lakier do paznokci na nic się zdadzą, gdy twoje stopy nie będą odpowiednio zadbane.
Zanim sięgniesz po upiększacze, postaw na właściwą higienę i dobre nawyki. Bo te złe mogą cię (i twoje stopy!) sporo kosztować.
Jakie błędy popełniamy, wybierając obuwie na lato? Jakich zabiegów powinnyśmy unikać, żeby nasze stopy były zdrowe i na zdrowe wyglądały? Co szkodzi naszym stopom?
Zebrałyśmy dla ciebie 5 grzechów, które być może nieświadomie popełniasz. Warto zdać sobie z nich sprawę, żeby twoje stopy wyglądały i czuły się latem naprawdę dobrze. Koniecznie przeczytaj!
1. Noszenie nieodpowiedniego obuwia
Ten występek nie powinien nikogo dziwić. Chyba każdej z nas zdarzyło się kiedyś przemęczyć się na imprezie lub ważnym spotkaniu w niewygodnym obuwiu.
Zbyt małe buty lub wykonane z twardego materiału powodują otarcia, pęcherze i uciski. Te ostatnie prowadzą do powstania zgrubień zwanych odciskami.
To nie tylko słabo wygląda, ale też boli. Zwłaszcza pęcherze. Ratunkiem mogą być specjalne żelowe plastry czy wkładki, które przykleja się bezpośrednio do stopy lub wewnątrz buta w miejscu, w którym uciska on na skórę.
Odciski są początkowo niebolesne, ale jeśli je zlekceważymy, znajdujący się w ich środku rdzeń będzie wrastał w stopę i powodował ból. A usunięcie tego typu zmiany powinno być przeprowadzone przez specjalistę podologa, w żadnym wypadku nie rób tego samodzielnie.
Jest jeszcze kwestia obcasów. Tutaj możesz się nieco zdziwić.
Jaka powinna być wysokość obcasa?
Pewnie wiesz, że obcas nie powinien być zbyt wysoki. W niebotycznych szpilkach męczą się właściwie całe nogi i kregosłup, nawet jeśli do perfekcji opanowałaś chodzenie na takich „szczudłach”.
Z drugiej strony jednak, zupełnie płaska podeszwa też nie jest OK. Najlepiej, gdyby obcas w bucie miał od 2,5 do 4 cm. Lekko uniesiona pięta to pozycja najzdrowsza i często też najwygodniejsza.
2. Stosowanie niewłaściwych kosmetyków
Być może spotkałaś się ze złotymi radami oszczędnych pań domu, typu: jeśli nie sprawdził ci się krem do twarzy albo balsam do ciała, nie wyrzucaj go – możesz nim posmarować stopy.
Uważaj jednak! O ile natłuszczenie takim kosmetykiem pięt raczej nie powinno ci zaszkodzić, to już wcieranie go w całe stopy nie jest najlepszym pomysłem.
Skóra stóp różni się od skóry na reszcie ciała. Stopy nie mają gruczołów łojowych, ale za to jest na nich dużo gruczołów potowych, dlatego wymagają stosowania specjalistycznych kosmetyków. Są one zwykle bogatsze i bardziej odżywcze, a dodatkowo zawierają składniki przeciwpotne i dezodorujące.
Pamiętaj, że nawet jeśli zadbasz o właściwy kosmetyk, i tak możesz popełnić kolejny grzech. A jest nim…
3. Niewłaściwe stosowanie kosmetyków
Tak, tak – możesz kupić świetny krem do stóp albo doskonałe mydło, ale jeżeli nie użyjesz ich tak, jak powinnaś, twoje stopy na tym nie skorzystają.
Do mycia stóp powinnaś używać łagodnego mydła. Nanieś je i starannie spień, dokładnie czyszcząc przestrzenie między palcami. Później spłucz stopy i wytrzyj do sucha czystym ręcznikiem – może być papierowy.
Krem do stóp to świetne rozwiązanie, jednak nie smaruj nim przestrzeni między palcami. Jeśli to zrobisz, stworzysz wilgotne środowisko, które bardzo sprzyja rozwojowi bakterii i grzybów. A tego przecież nie chcemy.
I jeszcze jedno – nie próbuj naprawiać tygodni lub miesięcy zaniedbań w jeden wieczór. Nawet jeśli posmarujesz stopy grubą warstwą tłustego kremu, żeby pozbyć się pęknięć, suchości i pieczenia, nie uzyskasz zadowalającego efektu. Kosmetyki trzeba stosować z umiarem i regularnie. Wtedy ma to sens.
4. Ścieranie zrogowaceń
Auć! Która z nas nie ma tego grzeszku na sumieniu?
Przecież po potraktowaniu szorstkiej pięty pumeksem, tarką albo pilnikiem staje się ona mięciutka i gładka jak… stópka niemowlaka, prawda?
Nieprawda! Nawet jeśli tuż po zabiegu wydaje ci się, że skóra jest jak aksamit, to w rzeczywistości znajduje się na niej mnóstwo mikrouszkodzeń powstałych wskutek szarpania i ścierania. Efekt? Rogowacenie stanie się jeszcze intensywniejsze i będzie postępowało szybciej, bo skóra będzie się ratować.
5. Samodzielne wykonywanie zabiegów
Wiele rzeczy możesz zrobić sama, ale są takie zabiegi, które lepiej zostawić specjalistom.
Jest to na przykład wspomniane już usuwanie odcisków albo zrogowaciałego naskórka. Poza tym nie bierz się za walkę z brodawkami czy wrastającymi paznokciami i nie używaj skarpetek złuszczających. Po ich zastosowaniu skóra wraca do siebie przez pół roku!
Jeżeli zauważysz problem na stopach, udaj się do gabinetu podologicznego. Tam na pewno ci pomogą!
A teraz chwila szczerości: który z opisanych przez nas grzechów zdarza ci się popełniać najczęściej? Daj znać w komentarzu!
Oj
Popełniłam chyba każy z tych błędów!!
Ale zacznę się ich wystrzegać
O KURKA. JA TRE I TRE! O NIE!!!