7 obowiązkowych filmów na Boże Narodzenie

popularne filmy na swieta

Foto: Lisa Fotios/Pexels

Są takie rzeczy, bez których nie wyobrażamy sobie Świąt Bożego Narodzenia. A przynajmniej dla niektórych z nas byłyby one niekompletne. Opłatek, choinka, karp, wspólne kolędowanie… Każdy z nas ma taką listę. Co ciekawe, wiele osób dopisuje też do niej… telewizję!

Tak, tak, oglądanie telewizji to nieodłączny element świętowania w wielu rodzinach. I w sumie nie ma się o co oburzać. O ile wpatrywanie się w ekran telewizora w Wigilię jest nie do pomyślenia i raczej nie na miejscu, to już w rodzinnym obejrzeniu filmu w drugi dzień świąt nie ma niczego nagannego. Trzeba tylko wybrać film, który trafi w gust jeśli nie wszystkich, to przynajmniej większości domowników.

Co na to stacje telewizyjne? Od lat serwują nam ten sam zestaw dań – i to bez względu na swoją politykę programową! Przygotowaliśmy dla was świąteczną listę telewizyjnych przebojów. Czy was zaskoczy? Niekoniecznie. Ale z pewnością może was wzruszyć, bo zadbaliśmy o to, aby znalazło się na niej sporo polskich klasyków!

Miejsce 7.: „Kevin sam w domu”

kevin sam w domu na swieta

Z pewnością najbardziej oczywista pozycja na liście. Dlatego właśnie umieściliśmy ten film na ostatnim miejscu. Nie można jednak z niego całkowicie zrezygnować, bo święta bez Kevina to jak fasolka po bretońsku bez… fasolki! Grany przez Macaulaya Culkina (który – w co aż trudno uwierzyć – dziś jest już niemal czterdziestolatkiem!) sympatyczny rozrabiaka Kevin McCallister dający łupnia dwóm fajtłapowatym włamywaczom gości na naszych ekranach co roku. Czasem nawet kilka razy!

Po pierwsze dlatego, że po emisji „Kevina samego w domu” musi obowiązkowo nastąpić emisja jego kontynuacji, czyli „Kevina samego w Nowym Jorku”. Po drugie zaś ze względu na fakt, że stacje telewizyjne niespecjalnie przejmują się świątecznym programem konkurencji. Dwa dni przed świętami możemy na przykład obejrzeć Kevina na Polsacie, a w pierwszy dzień świąt na Jedynce. Od przybytku głowa nie boli!

» Lubisz ciekawostki ze świata kina i show biznesu? Poznaj 5 zaskakujących faktów o przeboju”Dirty Dancing” z Patrickiem Swayze w roli głównej!

Miejsce 6.: „Jak rozpętałem II Wojnę Światową”

jak rozpetalem druga wojne swiatowa na swieta

Czyli zabawne perypetie Franka Dolasa (Marian Kociniak), któremu wydaje się, że doprowadził do wybuchu II wojny światowej i za wszelką cenę próbuje naprawić swoją winę – pakując się w kolejne dziwaczne tarapaty. Znamy tę historię zarówno w wersji czarno-białej, jak i pokolorowanej. Obie wzruszają i bawią, choć niektórych też irytują, bo ileż razy można oglądać to samo!

Jeśli należycie do tej ostatniej grupy, weźcie głęboki oddech i powtórzcie spokojnie dziesięć razy: „Grzegorz Brzęczyszczykiewicz”. Nie pomogło? To teraz dwadzieścia razy: „Chrząszczyrzewoszyce, powiat Łękołody”…

Miejsce 5.: „Sami swoi”

sami swoi na swieta

Rewelacyjna komedia Sylwestra Chęcińskiego z niezapomnianymi kreacjami Wacława Kowalskiego i Władysława Hańczy, którzy wcielili się w postaci mieszkających po sąsiedzku Pawlaka i Kargula. Krewcy panowie są jednocześnie swoimi najzacieklejszymi wrogami i największymi przyjaciółmi, a historia ich sporu i rodów doczekała się kontynuacji w niemniej kultowych komediach „Nie ma mocnych” i „Kochaj albo rzuć”.

Widzieliśmy wszystkie te filmy sto razy. I jaki z tego wniosek? Na „Samych swoich” nie ma mocnych – trzeba ich pokochać!

Miejsce 4.: „Potop”

potop na swieta

Scenę, w której grana przez Małgorzatę Braunek Oleńka wyznaje swojemu ukochanemu: „Jędruś! Ran twoich niegodnam całować!”, uznaliśmy kiedyś za jedną z najromantyczniejszych scen filmowych wszech czasów. No, powiedzcie sami – czy was to nie wzrusza?

W słynnej ekranizacji powieści Henryka Sienkiewicza o okrytym hańbą chorążym Andrzeju Kmicicu (Daniel Olbrychski) starającym się naprawić wyrządzone krzywdy i odzyskać honor nie brakuje powodów do wzruszeń. Klasyka polskiej literatury i kinematografii – czy można sobie wyobrazić piękniejszą telewizyjną rozrywkę na polskie święta? Takie Święta Bożego Narodzenia sprzed lat, bo takiego śniegu jak w ostatniej scenie w filmie nie było u nas od dawna.

Miejsce 3.: „Szklana pułapka”

szklana pulapka na swieta

Kawał przyzwoitego, trzymającego w napięciu kina akcji z męskim i dowcipnym Bruce’em Willisem w roli nowojorskiego detektywa Johna McClane’a odbijającego wieżowiec z rąk terrorystów.

Tematyka wydaje się mało świąteczna, a i sam Bruce Willis nie wygląda raczej na Świętego Mikołaja, ale wybór tego właśnie obrazu na bożonarodzeniowy klasyk nie powinien aż tak bardzo dziwić. Akcja „Szklanej pułapki” bowiem rozgrywa się właśnie w czasie świąt, a film został swego czasu uznany za najlepszy film o tematyce bożonarodzeniowej. Udało mu się pokonać pozornie niepokonanego Kevina. Szacunek!

» Uwielbiasz wracać do kultowych filmów, które za każdym razem przywołują falę wspomnień? Koniecznie sprawdź ciekawostki z planu „Titanica” – jednego z najpopularniejszych romansów wszechczasów!

Miejsce 2.: „Niespotykanie spokojny człowiek”

niespotykanie spokojny czlowiek na swieta

Kolejny polski film na naszej liście i kolejna komedia – tym razem w reżyserii mistrza tego gatunku Stanisława Barei. Słynący ze swej porywczości rolnik Stanisław Włodek (rewelacyjny Janusz Kłosiński) wszelkimi sposobami próbuje zapobiec małżeństwu syna z miastową robotnicą. Młody ma bowiem powrócić na wieś na gospodarstwo.

I znów akcja toczy się zimą i nie brakuje świątecznych akcentów. Czy to dlatego stacje telewizyjne tak chętnie przypominają nam ten film? Być może. Może też chodzić o to, że postać Stanisława jest bardzo bliska klimatowi naszych świąt. Z jednej strony każdy chce dobrze, a z drugiej wszystko często przeradza się w gorączkę, nerwy i kłótnie, które jednak na szczęście zwykle kończą się złożeniem broni. I wszyscy żyją długo i szczęśliwie.

Miejsce 1.: „Znachor”

znachor na swieta

Praktycznie w każde Boże Narodzenie od nowa przeżywamy zawiłe losy kardiochirurga Rafała Wilczura vel tajemniczego znachora Antoniego Kosiby, który stracił rodzinę, pamięć i sens życia, a następnie… wszystko to powoli odzyskuje.

W obsadzie melodramatu Jerzego Hoffmana same sławy: Jerzy Bińczycki, Anna Dymna, Tomasz Stockinger, Bernard Ładysz, Piotr Fronczewski, Artur Barciś… Po takim zespole można spodziewać się prawdziwej filmowej uczty. Największych emocji dostarcza jednak zakończenie, kiedy to główny bohater odzyskuje córkę. Miłość, łzy i rodzina – czy nie tego właśnie najbardziej potrzebujemy w święta?

» Szukasz inspiracji na wspólne seanse filmowe? Sprawdź, jakie filmy warto obejrzeć w gronie przyjaciółek!

Przychodzą wam na myśl jeszcze jakieś nieśmiertelne filmowe pozycje na święta? Chętnie poznamy wasze typy!

To też może cię zainteresować:

1 Odpowiedź

  1. Helena pisze:

    „Noc świętego Mikolaja” ze Zbigniewem Buczkowskim. Uwielbiam ten film, ale nasza telewizja go nie lubi. Dobrze, że chociaż w internecie można go obejrzeć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *