Konkurs NA CO WARTO POCZEKAĆ DO PIĘĆDZIESIĄTKI? (zakończony)

konkurs silver warto poczekac

Są w życiu rzeczy, na które trzeba czekać – i już. Autobus, nasza kolej przy okienku na poczcie, wolny stolik w restauracji, najnowszy odcinek ulubionego serialu…

Są też rzeczy, na które może nie trzeba, ale na pewno warto poczekać – i to nawet kilkadziesiąt lat! Gdy w końcu nadejdą, wszystko się zmienia i nagle – jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki – zaczyna się układać. Musiało po prostu nastąpić coś, co poruszy tę lawinę spraw i problemów piętrzącą się nad naszymi głowami, zmiecie ją na dół i doda nam sił, żeby się z tym bałaganem w końcu zmierzyć.

Czasem nawet nie wiemy, że zmiany są nam potrzebne. Często wydaje nam się, że skoro nic się nie zmieniało, gdy miałyśmy trzydzieści, czterdzieści lat, to po pięćdziesiątce czy sześdziesiątce w naszym życiu tym bardziej nie wydarzy się już żadna rewolucja. Tymczasem los potrafi zaskoczyć…

Dorota, bohaterka książki „Warto poczekać”, też już przywykła do swojej rzeczywistości. Zresztą, ta rzeczywistość wcale nie była taka zła. Może trochę zwyczajna i przewidywalna, ale całkiem oswojona. Aż nagle, gdy coraz szybciej zaczęła się zbliżać do sześćdziesiątki, pewnego dnia jej świat stanął do góry nogami. Trudno powiedzieć, czy Dorota czekała na taki przewrót. My jednak z pewnością czekałyśmy na taką książkę!

Kobieta po przejściach, kobieta z przyszłością!

Dojrzałe kobiety nieczęsto są bohaterkami książek. Głównymi bohaterkami, bo oczywiście w każdej powieści przewija się czasem jakaś postać babci czy teściowej, ale żeby ich problemy były na pierwszym miejscu? Prawdziwa rzadkość!

Tymczasem najprzyjemniej czyta się o sprawach, które bezpośrednio nas dotyczą. O tym, co aktualnie przeżywamy, z czym się borykamy i o czym rozmawiamy z przyjaciółmi.

Na polskim rynku wydawniczym brakowało literatury dla dojrzałych kobiet. Na szczęście nie tylko my dojrzewamy. Rynek też dojrzał… nas! I dojrzał do tego, żeby zaproponować nam lekturę skrojoną na miarę. Naszą miarę!

Bohaterka książki „Warto poczekać”, Dorota, mieszka w spokojnej dzielnicy Wrocławia, ma męża, dorosłego syna i pracę w bibliotece, którą nagle traci. Jej poukładana, trochę nudna, ale bezpieczna rzeczywistość rozpada się na kawałki. Jest grubo po pięćdziesiątce, od lat robi to samo – gdzie teraz znajdzie zatrudnienie? Jak powie o tym ukochanemu mężowi, który nie tak dawno przeszedł ciężki udar? Jak przetrwa zbliżające się wielkimi krokami – KOLEJNE! – urodziny?

Jakby tego było mało, wciąż musi pracować nad trudnymi relacjami z synową i robić dobrą minę do złej gry przed ukochanym wnuczkiem, żeby nie martwił się, że babcia jest smutna.

Na szczęście z każdej sytuacji jest wyjście, nawet jeśli początkowo nie widać nawet światełka w tunelu. Poza tym z odsieczą zawsze przychodzą niezawodne przyjaciółki – Jagoda i Hanka – którym energii i pomysłowości mogłaby pozazdrościć niejedna dwudziestolatka! W ich towarzystwie można stawić czoła największej katastrofie… i mieć nadzieję, że nie wyniknie z tego jeszcze większe zamieszanie.

powiesc warto poczekac recenzja

Kto za tym wszystkim stoi?

Autorkami książki „Warto poczekać” są córka i mama – Liliana i Maria Fabisińskie. Pierwsza trochę bardziej, ale bez drugiej powieść z pewnością by nie powstała. A przynajmniej nie w takiej formie, w jakiej trafia do naszych rąk.

Marylka – bo tak o mamie pisze w posłowiu Liliana Fabisińska – była inspiracją, dobrym duchem i organem doradczym tej książki. Rozmawiała z córką o fabule, pomagała rozwijać wątki i wyplątywać bohaterki z trudnych sytuacji. To ona podpowiadała, w jaki sposób dojrzałe kobiety przeżywają swoje problemy, co czują i jak radzą sobie z emocjami.

Dorota, bohaterka powieści, to kobieta z krwi i kości. Początkowo można odnieść wrażenie, że jej zwyczajne życie nie zasługuje na to, aby pisać o nim książki. Nie ma tam fajerwerków, nadprzyrodzonych zdarzeń, pędzącej akcji. Myli się jednak ten, kto myśli, że fabuła nie może nas zaskoczyć. W pewnym momencie zaskakuje – i to bardzo! – choć pewne przesłanki do tego, że coś wisi w powietrzu, tu i ówdzie się wcześniej pojawiają.

Nie zdradzimy ani słowa więcej. Naprawdę warto poczekać na to, co wydarzy się później!

„Warto poczekać” ujrzało światło dzienne dzięki oficynie wydawniczej Silver. To nowe wydawnictwo, którego założycielka, Iwona Krynicka, za punkt honoru postawiła sobie dopieszczenie dojrzałych czytelniczek. Chce publikować książki, które nie tylko traktują o problemach kobiet 50+, ale także wspomagają czytelniczki w procesie czytania! Stąd choćby pomysł zastosowania większego, przyjaznego dla oka i ułatwiającego lekturę druku. Czy to nie miło, że ktoś pomyślał nawet o tym?

Nie czekaj – weź udział w konkursie i wygraj książkę!

Wraz z wydawnictwem Silver przygotowaliśmy dla was konkurs, w którym do wygrania są świeżo wydane egzemplarze powieści „Warto poczekać” – i to z dedykacjami autorek!

Co trzeba zrobić, żeby wygrać?

Przede wszystkim – NIE CZEKAĆ, tylko DZIAŁAĆ!

Wystarczy, że w komentarzu pod tym artykułem napiszesz,

CO WAŻNEGO LUB NIEZWYKŁEGO
WYDARZYŁO SIĘ W TWOIM ŻYCIU,
GDY BYŁAŚ JUŻ DOJRZAŁĄ KOBIETĄ!

Może odnalazłaś miłość, przekwalifikowałaś się i rozpoczęłaś nową pracę, wyruszyłaś w podróż życia, przeprowadziłaś się do swojego miejsca na ziemi albo odbudowałaś zaniedbaną relację z rodzicami, rodzeństwem lub inną bliską osobą?

Swoje przemyślenia możesz także opisać w mailu i przesłać na adres redakcji: redakcja@polka50lus.pl albo zamieścić pod postem na Facebooku z informacją o konkursie.

konkurs warto poczekac

Autorki najciekawszych odpowiedzi, zamieszczonych w formie komentarza lub przesłanych mailem, nagrodzimy książkami oraz praktycznymi kieszonkowymi terminarzami na 2020 rok! Na zgłoszenia konkursowe czekamy do 6.12.2019.

Nie zwlekaj! Weź udział w konkursie
i wygraj jedną z 3 książek „Warto poczekać
!

Życzymy powodzenia!

Konkurs trwa od 29.11.2019 do 6.12.2019. Imiona autorek najciekawszych odpowiedzi opublikujemy na łamach portalu Polka50plus.pl. Osoby biorące udział w konkursie wyrażają zgodę na taką publikację. Ogłoszenie wyników nastąpi 11.12.2019.


KONKURS ROZSTRZYGNIĘTY!

Nagrody w postaci książek i terminarzy otrzymują:
Ewa
Mariola
Maja

Nagrody-wyróżnienia w postaci terminarzy otrzymują:
Ewa
Helena
Aleksandra

Wszystkim uczestniczkom serdecznie dziękujemy za udział w konkursie.
Laureatki zostały powiadomione o wygranej za pośrednictwem poczty e-mail
lub wiadomości prywatnej na Facebooku.
Jeśli zastanawiasz się, czy jesteś jedną z nagrodzonych osób,

koniecznie sprawdź swoją pocztę e-mail
oraz wiadomości prywatne na Facebooku
(Messenger, również w zakładce „Inne”).
Nagrody wyślemy pocztą.

To też może cię zainteresować:

9 komentarzy

  1. Alina pisze:

    Po 32 latach rozstałam się z mężem. Żałuję , że nie zrobiłam tego 10 lat wcześniej. Jestem optymistycznie nastawiona do życia, spokojniejsza. Odzyskałam wiarę w siebie i szanuję wszystko co mam. Czuję się spełniona i wartościowa. Robię to co lubię. Cenię sobie słowa mamo, babciu. Może wreszcie usłyszę słowo: kochanie….. A jeśli nie, to i tak będę szczęśliwa.

  2. Elżbieta pisze:

    Zaczęłam być naprawdę wdzięczna za wszystko. Przestałam przepraszać

  3. Gosia pisze:

    Zrozumiałam, że nic nie muszę i zaczęłam cieszyć się życiem, żyć z dnia na dzień, celebrować każda chwilę…

  4. Monika pisze:

    No coz, w wieku 52 lat rozpoczelam studia. Techniczne! Mechanikani budowa maszyn. Wciaz nie moge uwierzyc, mimobze jestem juz na 3 roku. Trzymajcie mocno kciuki jeszcze przez 2 semestry 😀

  5. Basia pisze:

    No cóż ja zaczęłam pisać wiersze ,które zostały wydane i to dwa tomiki.Ale też scenariusze do inscenizacji poetycko- muzycznych,prowadzę grupę literacka ,jest z nami młodzież i seniorzy ale największe zaskoczenie że moje wiersze podobają się i są nagradzane w konkursach… nigdy bym w nie uwierzyła że zostanę poetką w wieku dojrzałym.

  6. Agnieszka pisze:

    W wieu 45 lat rozwiodlam się, a trzy lata później poślubiłam… tego samego faceta. Przeprowadziłam się z miasta do lasu. Kupiłam alpaki . Zaczęłam uczyć się angielskiego. Mam tyle pomysłów na życie, że czasem myślę sobie, że powinnam mieć jeszcze jakieś żýcie równoległe, żeby z tym wszystkim zdążyć.

  7. Mariola pisze:

    dowiedzialam sie ze zostane babcia ze urodzi sie wymarzona wnusia

  8. ALEKSANDRA pisze:

    Mnie chyba nikt nie przebije,mam 63 lata w ciągu ostatnich 13 lat zagralam w 11 spektaklach teatralnych.Do dwóch z nich napisałam scenariusze i je wyreżyserowałam.Mój autorski spektakl pt.” Łódź moja miłość ” obejrzało w ciągu roku ponad 2700 osób. Albert Einstein powiedział,, są dwie drogi żeby przeżyć życie, pierwsza żyć tak jakby nic nie było cudem,albo tak jakby cudem było wszystko”. Dla mnie życie jest cudem i niech Wam nikt nie wmówi ,że czegoś nie możecie zrobić lub ,że nie wypada.Taraz możecie wszystko.Działajcie wierzcie mi jest super.Pozdrawiam Was dziewczyny.

  9. Halina pisze:

    Zakochałam się od pierwszego wejrzenia pierwszy raz w życiu i to jest wspaniałe uczucie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *