Jak się bezpiecznie opalać po 50-ce, czyli ciesz się słońcem do woli, ale z głową

Ubrana na biało roześmiana dojrzała kobieta cieszy się letnią bryzą na plaży

Lato w pełni, słońce praży, więc chciałoby się korzystać z tych dobrodziejstw do woli. Tym bardziej, że mamy w roku zaledwie kilkadziesiąt tak ciepłych dni.

Oczywiście, są osoby, którym upały mocno dają się we znaki. Właściwie na dłuższą metę nie służą one nikomu i cały czas trzeba pamiętać o zachowaniu odpowiednich środków ostrożności.

Wiadomo: cień, nakrycie głowy, picie dużych ilości wody… To absolutne minimum.

Ale wiele z nas przez cały rok zwyczajnie tęskni za słońcem i gdy w końcu robi się naprawdę ciepło, wyrusza na plażę. Albo do ogródka. Albo przynajmniej na balkon.

Tutaj jednak powinna zapalić się czerwona lampka. Wszystko jest dla ludzi (dla dojrzałych kobiet tym bardziej!) – opalanie również – pod warunkiem, że podchodzi się do tego z głową.

Już nasza w tym głowa, żeby tak właśnie się stało! Przygotowałyśmy dla ciebie listę żelaznych zasad, dzięki którym kąpiele słoneczne nie tylko będą dla ciebie przyjemnością, ale też wyjdą ci na zdrowie.

Jak powinno wyglądać bezpieczne opalanie po pięćdziesiątce? Czytaj dalej!

Jakie są zalety opalania?

O tym, że wystawianie się na bezpośrednie działanie promieni słonecznych może być bardzo niebezpieczne, wie chyba każda z nas. Ze słońcem nie wolno igrać, a na spotkanie z nim trzeba się dobrze przygotować.

Zanim jednak powiemy, w jaki sposób to zrobić, spróbujmy na chwilę odwrócić sytuację i znaleźć powody, dla których czasem warto poobcować ze słoneczkiem.

Czy warto się opalać? Co dobrego może ci dać opalanie? Wbrew pozorom zalet opalania jest całkiem sporo.

Pierwszą rzeczą, jaka się nasuwa, jest poprawa samopoczucia i działanie antydepresyjne. Być może zauważyłaś, że w pochmurne, deszczowe, szarobure dni czujesz się zwyczajnie gorzej. Trudniej ci się skupić, mniej rzeczy cię cieszy, a więcej drażni i wyprowadza z równowagi.

Gdy z kolei wystawisz twarz do słońca, zalewa cię fala ciepła – i to takiego dosłownego i w przenośni. Cieplej robi się nie tylko na skórze, ale także w sercu i na duszy.

Dojrzała kobieta wystawia twarz ku słońcu
Gdy wystawiasz twarz do słońca, mimowolnie się uśmiechasz.

Spróbuj zrobić mały eksperyment. Usiądź na ławce i skieruj buzię ku słońcu. Zwróć uwagę, że na twojej twarzy jakoś tak mimowolnie pojawia się uśmiech. Albo przynajmniej półuśmiech. Co więcej, to działa nawet w zimie. Sprawdź sama!

Druga sprawa to synteza witamin z grupy D. Jest ona możliwa tylko dzięki słońcu.

Poza tym opalanie wzmacnia kości i sprawia, że nasza skóra jest bardziej odporna na promieniowanie UVB.

Ponadto promienie słońca łagodzą bóle mięśni i stawów, a w niewielkiej dawce także pomagają likwidować zmiany skórne.

I jeszcze jedno – ten cudowny kolor skóry! Ryszard Rynkowski śpiewał, że dziewczyny lubią brąz i rzeczywiście coś w tym jest. Przyjemnie jest podkreślić delikatną opaleniznę białą, zwiewną sukienką. Człowiek czuje się na wakacjach nawet we własnym ogródku!

Oczywiście, to wszystko, co opisałyśmy powyżej, dzieje się tylko w określonych okolicznościach. A dokładnie wtedy, kiedy podchodzimy do opalania we właściwy sposób.

Sprawdźmy zatem, co zrobić, żeby opalanie było bezpieczne.

7 zasad bezpiecznego opalania

1. Unikaj godzin szczytu

Dojrzała kobieta wskazuje na zegarek na ręku
Są godziny, w których lepiej unikać słońca i zostać w domu.

Zasada, która sprawdza się na drodze, świetnie pasuje także do słońca.

Szczytem są godziny, kiedy promieniowanie UV jest najmocniejsze, a więc przedział czasowy od 11:00 do 15:00. Lepiej wtedy zostać w domu, a nie smażyć się na leżaczku.

Opalaj się rano albo po południu.

2. Stosuj odpowiednie kosmetyki przed opalaniem…

Wystawiając się na działanie słońca, zwykle odsłaniamy jak najwięcej ciała. O to w tym przecież chodzi.

Skoro jednak pozbawiamy skórę ochrony w postaci powłoki materiału, musimy zapewnić jej inną osłonę.

Przygotowując się do kąpieli słonecznej, oprócz stroju kąpielowego nałóż na siebie solidną warstwę kosmetyku z filtrem UV. Powinien chronić przed promieniowaniem UVB oraz UVA. Szukaj zatem preparatów z oznaczeniem SPF i gwiazdkami. Minimalny faktor SPF to 15.

I jeszcze jedno: ważna jest aplikacja kosmetyku. Nałóż go na skórę co najmniej 20 minut przed wyjściem na słońce, a po 3-4 godzinach powtórz aplikację. Nawet jeśli nie wchodzisz do wody, bo gdy się pocisz, również pozbywasz się warstwy ochronnej. Co więcej – kosmetyki wodoodporne także wymagają powtórnej aplikacji.

Pamiętaj również o ochronie przeciwsłonecznej w pochmurne dni, bo promieniowanie przenika przez chmury.

3. …i po opalaniu

Dojrzała kobieta aplikuje balsam do ciała
Kosmetyki po opalaniu mają specjalnie dobrany skład.

Po zejściu ze słońca prawdopodobnie marzysz o prysznicu. I słusznie! Trzeba zmyć z siebie resztki kosmetyku, piasek, pot… I trochę się schłodzić.

To jednak nie wszystko. Po kąpieli nałóż na skórę balsam, który ją nawilży i ukoi. Dobrze, żeby był to kosmetyk przeznaczony właśnie do stosowania po opalaniu. One zwykle zawierają składniki łagodzące podrażnienia i regenerujące naskórek, czyli m.in. d-panthenol, aloes oraz witaminy A, E i B5.

4. Zadbaj o swoje czułe punkty

Są miejsca na naszym ciele, które są szczególnie narażone na szkodliwe działanie promieni słonecznych. Należą do nich skóra głowy, twarz, usta, uszy, plecy i kark, dekolt i podbicia stóp. One wymagają szczególnie troskliwej ochrony.

Przyjrzyj się także dokładnie przebarwieniom i znamionom na ciele. Najlepiej, żeby w ogóle ich nie opalać, dlatego przed wyjściem na słońce zaklej je plasterkiem.

5. Pij wodę. Dużo wody!

W gorące dni pocimy się szybciej i intensywniej, dlatego tak ważne jest uzupełnianie niedoborów wody. Zresztą – trzeba to robić regularnie, przez cały rok.

6. Bądź damą w kapeluszu

Kapelusz na głowie i okulary przeciwsłoneczne to skuteczny sposób na ochronę niektórych czułych punktów, o jakich była mowa w punkcie 4. Przysłonią m.in. twarz, skórę głowy, uszy i kark. A jeśli rondo będzie wystarczająco szerokie, to nawet dekolt.

Okulary przeciwsłoneczne sprawiają, że w upalny dzień wszystko staje się lepiej widoczne i przyjemnie zacienione. Ważne jednak, żeby szkła zawierały filtr UV, bo same modne oprawki nie uchronią cię przed promieniowaniem.

Dojrzała kobieta w białej koszuli i słomkowym kapeluszu stoi na plaży
Kapelusz na głowie i okulary przeciwsłoneczne skutecznie chronią punkty wrażliwe na promieniowanie.

7. Czas na przerwę

We wszystkim wskazany jest umiar. W opalaniu jak najbardziej również.

Nawet jeśli uzbroisz się w krem z filtrem, baniak wody, piękny kapelusz i modne okulary, nie powinnaś przebywać na słońcu zbyt długo. Kilka godzin to właśnie za długo!

Gdy poczujesz zmęczenie albo pieczenie skóry, schroń się w jakimś pomieszczeniu. Zresztą, nawet jeśli nie odczuwasz żadnego dyskomfortu, rób sobie regularne przerwy.

Zdecydowanie lepiej zapobiegać negatywnym skutkom opalania, niż je później leczyć.

Kto powinien całkowicie zrezygnować z opalania?

Dojrzała kobieta leży w cieniu na leżaku
Są osoby, które powinny bezwzględnie unikać kontaktu ze słońcem.

Z takiego bezmyślnego i bez umiaru – absolutnie wszyscy.

Nie ma nic fajnego w poparzonej skórze czy niebezpiecznych plamach. Naprawdę.

Są jednak osoby, które bezwzględnie powinny unikać bezpośredniego kontaktu ze słońcem. Mowa między innymi o osobach:

  • o cerze trądzikowej, naczyniowej lub borykające się z opryszczką
  • uczulonych na słońce
  • cierpiących na bielactwo, choroby nerek, serca i układu krążenia
  • chorujących na epilepsję
  • mających stany zapalne skóry, rany, liczne przebarwienia,
  • zażywających leki – szczególnie zawierające związki fotouczulające, choć praktycznie każdy lek może zwiększać wrażliwość na słońce. Najlepiej skonsultować tę kwestię ze swoim lekarzem.

Jeśli nie słońce, to co?

Co im wszystkim pozostaje? To nie jest tak, że osoby unikające słońca są skazane na depresję i niedobór witaminy D.

Humor mogą sobie poprawić przecież w inny sposób. Zjeść coś pysznego, posłuchać ulubionej muzyki relaksacyjnej, spotkać się z bliskimi.

Witaminę D można suplementować, a opalenizna? Mamy przecież samoopalacze! Na rynku dostępnych jest wiele kosmetyków, które ocieplą koloryt naszej skóry błyskawicznie lub stopniowo. I to o każdej porze roku.

Lubisz się opalać czy wolisz omijać słońce z daleka? Daj znać w komentarzu!

To też może cię zainteresować:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *